środa, 21 stycznia 2009

(*)

Dziś się dowiedziałam. Wiadomość straszna. Kolega (dawniej dobry kolega) powiedział mi a do mnie wcale nie dotarło. Chwilę jeszcze rozmawialiśmy a ja nadal nie przyjęłam tego do wiadomości. Odebrałam Martę ze szkoły, przyprowadziłam ją do domu i cały czas myślałam, co On mi tak na prawdę powiedział. A powiedział..., że nasz wspólny bardzo dobry swego czasu kolega nie żyje.

Szczygieł... , czyli fryzura a'la chińskie bajki, wypucowane glany i zielony lub czerwony flek... Margharita bez dodatków i Wielkanoc spędzona u Anioła na tysiącu. Szalone imprezy
a potem błysk po imprezie, czyli zasługa właśnie Szczygła. Szczygieł to też Tytanic, punk, koncerty, to Madnes i Our House: http://www.youtube.com/watch?v=DjPJohh8lOc&feature=related . To Izka i Ruciane-Nida pod namiotami. W Rucianym było nas 5 osób... zostało już tylko troje....

(*)

poniedziałek, 19 stycznia 2009

Gaja

To co ostatnio nas pochłania to Gaja :). Dziś kończy trzy miesiące i jest ślicznym, mądrym psiakiem. Ostatnie dni dużo jej dały i szczerze mówiąc dostrzegam spore zmiany na dobre. Przede wszystkim już kontroluje swoje kontakty z Lileńką. Widzę, po niej, że rozumie, że Lilka to mój szczeniak i ja go bronię. Gdy tylko podchodzi do zabawy z Lilką to delikatnie łapie ją za rączkę a szuka mojego spojrzenia co ja na to. Wystarczy wtedy powiedzieć "fe" i suka odpuszcza... no chyba, że jest mocno rozbrykana to wtedy trzeba wstać i panny rozdzielić. Ale sami popatrzcie na to spojrzenie:


Czy te ślipia mogą kłamać?
Te ułożone do tyłu uszy już pokazują mi, że będziemy mieć oddanego rodzinie towarzysza, wiernotę kochaną :).

Na razie jeździmy z sunią na zajęcia psiego przedszkola i powiem szczerze dużo nam te zajęcia dają. Wędrując wczoraj z całą watahą psów doszłam do wniosku, że każde, nawet najmniejsze psisko, powinno przejść takie przedszkole. Najważniejsze, że psiaki oswajają się z obecnością innych psów, uczą się różnych reakcji kolegów i koleżanek. Te psiaki spotykając inne na spacerze nie będą atakować. Wczoraj wędrowało wspólnie 23-oje psiaków różnych ras i wielkości a oprócz tego 3 pieski dorosłe. Nie było awantur, psiska owszem bawiły się, ale nie były ani dla siebie ani dla nikogo niebezpieczne... Szkoda tylko, że nie wszystkim właścicielom zależy na tym, aby mieć psa łagodnego i bezpiecznego dla siebie i innych...

A tu kilka zdjęć z naszych zajęć:










Poniżej powitanie ze znajomym Groszkiem (Groszek jest pieskiem z charakterkiem, taki słodki mały zadziora :) )


Tu jeszcze dwa nie ze szkolenia, czyli śpiący pies:



I "tylko daj mi hasło do zabawy, bo jestem gotowa :) " :