sobota, 22 listopada 2008

Po przerwie..

Bardzo długo nic tu nie pisałam, nie wstawiałam. Nieprawdą by było napisanie, że w tym czasie nic nowego nie powstało, bo jednak co nieco ciągle "się robi".
Dziś wstawiam cudo, które uszył mi mój kochany mąż :). Bardzo się cieszę w tego powodu, mam pierwszego MT i to szytego specjalnie dla mnie przez mojego męża (pierwsza sztuka :) ).

Tak oto się prezentuje (modelka była już śpiąca i bardzo się kręciła).

To panel (nazwalam go Noc Kairu ;) )





Lilka bardzo się kręciła i dlatego cały MT się przekrzywił. Pasy i całość uszyta jest z czarnego drobnego sztruksu, pasy dodatkowo wypełnione mięciutkim polarem :).








W najbliższym czasie wstawię coś nowego mojego.